Informatyczna optymalizacja drukarni…Nikt się nie domyślił

Informatyka przydaje się wszędzie!

Jeżeli przedsiębiorstwo posiada chociaż podstawowy system informatyczny, który rejestruje sprzedaż i zakupy, to z biegiem czasu będzie posiadało dużą wiedzę.

Informatyczna optymalizacja

Informatyczna optymalizacja
Informatyczna optymalizacja

Wiedza ta będzie przyrastała wraz z przyrostem operacji, które rejestrowane będą przez wspomniany system. Piszę o tym ponieważ przy odtworzeniu jednej z kopii bezpieczeństwa i w czasie oczekiwania na zapłatę (szef był ponoć w drodze i się ta droga przedłużyła) w przedsiębiorstwie, które się zajmowało drukowaniem materiałów reklamowych rzuciły mi się w oczy pewne zależności. Otóż wykonywane były cyklicznie dość podobne prace, zakupywane te same materiały, i według jednego cennika wszystko było sprzedawane. Pomyślałem sobie czy da się w takim ciemnym (drukarnia mieściła się w piwnicy jednego z wielkich biurowców), hałaśliwym, dziwnie pachnącym miejscu zastosować optymalizację produkcji? Nie wiem za wiele o drukowaniu ale mam przecież wiedzę w bazie danych klienta. Nie jestem drukarzem, jestem tylko informatykiem. Oczekiwanie na szefa jednak się dłużyło a ja trochę nie miałem niczego do roboty. Wokół stare biurka, ściany pomalowane lamperią i wózki do wożenia papieru z czasów wczesnego PRL-u, stękające maszyny i biegający pracownicy, którzy jak się okazało po krótkiej rozmowie mają tej pracy już dość. Sam szef też się nie lenił, tylko gdzieś po mieście stołecznym kursował samochodem dostawczym. No to może jakieś zestawienia z programu handlowego, którego nazwa zaczyna się na literkę S? Sprzedaż dla kontrahenta, sprzedaż w miesiącu, obroty na magazynie, stan magazynowy, nawet są stany maksymalne i minimalne towarów. Wow byłem zaskoczony :). Szybka ocena sytuacji: pracę mają (nawet dużo), wszystkie maszyny chodzą, pracownicy nie mają przestojów,  klienci towar odbierają, szef też się nie leni 🙂 Czyli wszystko gra. Nie da się więcej wycisnąć z tej ponurej piwnicy. Kto z Was tak myśli? Kto tak myśli, ten się niestety myli. Z pomocą przychodzi jednak pewien zazwyczaj nielubiany dział matematyki, który badaniami operacyjnymi się zowie i już znacznie bardziej lubiany przez wszystkich Excel z jednak nielubianym narzędziem do rozwiązywania tego typu zadań, którym jest Solver. Wychodząc z założenia, że w przedsiębiorstwie nie chodzi o to, żeby mieć dużo pracy ale żeby dużo zarabiać, sprawdziłem za pomocą wspomnianego narzędzia, które z prac wykonywanych w drukarni należy zastąpić innymi a które należy zakończyć. Jest to swojego rodzaju informatyczna optymalizacja. W ten sposób nudzący się informatyk, nie znający się na sprawie uzyskał dodatkowo niemal 11% zysku dla przedsiębiorstwa. Po przedstawionych przeze mnie sugestiach, szef skorzystał jeszcze z optymalizacji podatkowej przeprowadzonej przez biuro księgowe